Niektóre rzeczy czy elementy wystroju wnętrza z pozoru w ogóle do siebie nie pasują. Nikt nie stawia lodówki obok kominka czy fotela obok kuchenki. Wszystko ma swoje miejsce i wszystko musi być dokładnie dopasowane – parapety wewnętrzne do okien, dywany do podłóg czy zasłony i firanki do kolorystyki wnętrza.
Tym bardziej dziwi więc fakt, że coraz częściej w architekturze krajobrazu, ogrodowej, ale i tej domowej – dekoracyjnej – pojawia się zagadnienie dotyczące tego, w jaki sposób dostosować meble ogrodowe do rodzaju parapetów zewnętrznych, a więc tych ulokowanych na zewnątrz budynku. Zagadnienie jest o tyle poważne, że często mamy do czynienia z tworzeniem w domach tak zwanych ogrodów zimowych – rodzajów przybudowanych altan ogrodzonych szklaną przesłoną, w których mieszczą się rośliny, meble wypoczynkowe, stoły czy krzesła, a także karmniki dla ptaków. Parapety zewnętrzne stają się wtedy jednolitą częścią takiego ogrodu, muszą więc być dostosowane do jego wyposażenia, a to oznacza konieczność odpowiedniego dopasowania ich do mebli.